Kiedy chcesz mieć nową część garderoby, np. spodnie czy płaszcz, a nie potrafisz szyć, idziesz do krawca i zamawiasz u niego taką usługę. Jeśli nie masz czasu albo ochoty na sprzątanie swojego mieszkania, możesz skorzystać z pomocy osoby, która zrobi to chętnie za ustaloną kwotę. Czy w takim razie jest coś złego w tym, że kupujesz u kogoś pracę licencjacką, magisterską (nawet doktorską itp.) i firmujesz ją swoim nazwiskiem? Przecież dzieje się to za obopólną zgodą i z korzyścią dla obu stron.

To fakt, że dziś praca dyplomowa stała się towarem, że mnożą się ogłoszenia, w których wprost deklarowana jest gotowość do napisania jej na zamówienie. Niektórzy wyspecjalizowali się nawet w tzw. "przygotowywaniu wzorów opracowań naukowych". Ale trzeba nazwać rzecz po imieniu - jest to oszustwo porównywalne z fałszowaniem dokumentów. Czy masz tego świadomość?

Referencje

Napisz

E-mail: scribo@mowaitekst.pl

Codziennie, bez ograniczeń czasowych